Kos-Mos znów w Muzeum Bursztynu w Gdańsku!

Sławosz Uznański-Wiśniewski, który 25 czerwca 2025 roku wystartował w misji kosmicznej, zabrał ze sobą do kapsuły Dragon Grace bryłkę bursztynu bałtyckiego, znalezioną w gdańskim Sobieszewie. 3 grudnia polski astronauta pojawił się wraz z tym magicznym kamieniem w Muzeum Bursztynu.

- Ten bursztyn towarzyszył mi podczas pierwszej polskiej misji technologicznej. Bursztyn, który ma miliony lat, to również przemierzył z nami miliony kilometrów. Polska misja kosmiczna trwała 20 dni i w tym czasie 320 razy okrążyliśmy naszą Ziemię, czyli pokonaliśmy trochę ponad 13 milionów kilometrów. Dla mnie to ogromny powód do dumy, że mogłem zabrać część naszej tradycji, naszej kultury, na orbitę – powiedział Sławosz Uznański-Wiśniewski.

Bursztynowa bryłka, znaleziona w gdańskim Sobieszewie, została podarowana Muzeum Bursztynu przez Roberta Pytlosa, koordynatora ds. bursztynu z ramienia prezydent Gdańska. Gdy okazało się, że jest zgoda, by na pokład statku kosmicznego zabrać bursztyn, wybór padł na tę właśnie bryłkę. Pracownicy Muzeum Bursztynu podeszli do projektu metodycznie. - Pomyśleliśmy, że szkoda byłoby nie wykorzystać tej wyjątkowej okazji i nie sprawdzić, czy warunki kosmiczne mają jakiś wpływ na bursztyn – tłumaczy Renata Adamowicz, kierowniczka Muzeum Bursztynu. - Nasza koleżanka, chemiczka Dorota Wojewódka, wpadła na pomysł, aby podzielić tę bryłkę i pozostawić próbkę kontrolną na ziemi, a część wysłać w kosmos.

Bryłka została też wcześniej przebadana spektoskropem w podczerwieni i zdokumentowana. Teraz, kiedy wróciła z kosmosu, Muzeum te badania zamierza powtórzyć.

Mamy więc, de facto, dwie bryłki – tę, która odbyła kosmiczną podróż i drugą, która pozostała na ziemi. Sławosz Uznański-Wiśniewski z trzech propozycji wybrał dla nich imiona: to KOS i MOS. Oczywiście ta, która była w kosmosie, nazwana została Kos, zaś druga – Mos.

- Wydaje się, że to jest bardzo dobra nazwa. Mam nadzieję,że jeśli w przyszłości

będziemy mieli kolejną polską misję na Międzynarodową Stację Kosmiczną lub w inne miejsce, to Kos lub Mos poleci ponownie i wtedy ten eksperyment będzie można kontynuować – stwierdził Sławosz Uznański- Wiśniewski.

Muzeum Bursztynu planuje obie bryłki wyeksponować na wystawie stałej, tak by odwiedzający mogli obserwować, czy promieniowanie kosmiczne ma wpływ na właściwości bursztynu.